Dziś, tak dla zmiany klimatu, anioły zupełnie nieświąteczne. Jest to rodzinka, którą zrobiłam dla znajomej z okazji narodzin dzidziusia. Takich aniołów jeszcze u mnie nie było i mam nadzieję, że będą pojawiać się częściej.
Dodatkowo pierwszy raz odważyłam się pomalować usta panu aniołowi :) Ogólnie jestem z efektu bardzo zadowolona. A Wy jak to oceniacie?
W następnych postach wrócę jeszcze do zimowych aniołków. A zwińczeniem sezonu świątecznego będę dwa śmiechowe stworki :)
Buziaki
Madzia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz