W dzisiejszym poście prezentuję już ostatnie w tym roku doniczki. Za kilka dni wracam do domku po półrocznej nieobecności, chwila oddechu, krótki wyjazd z rodziną i mniej więcej od połowy listopada zabieram się za tegoroczne zamówienia świąteczne. Trochę mi się tego nazbierało i mam nadzieję, że się wyrobię. Zainteresowanych ewentualnym zamówieniem, proszę o kontakt z co najmniej 2-3 tygodniowym wyprzedzeniem. To tyle jeżeli chodzi o sprawy organizacyjne. Czas na doniczki.
Pierwsza najbardziej kolorowiasta.
Druga z zielono różowymi kwiatkami.
Pierwsza najbardziej kolorowiasta.
Druga z zielono różowymi kwiatkami.
I trzecia, podłużna, nieco mniejsza. Tutaj ozdobą doniczki i nie jest serwetka, tylko trzy wgłębiania w kształcie listków.
I jeszcze trzy razem.
A na koniec, by definitywnie pożegnać ciepłe dni, bo nawet nasza piękna, złota jesień już odeszła w zapomnienie, kilka fotek ozdoby, idealnie nadającej się do pokoju dziewczynki. Syrenka.
Od następnego posta wracam do aniołów. Będzie bardziej świątecznie. Do zobaczenia.
Madzia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz