środa, 14 września 2016

Coś starego, coś nowego...

Hejka!
Dziś wieczorem porządki na blogu. Trochę starych i trochę nowych pracy. Na pierwszy ogień idzie praca powstała ponad rok temu, aniołek w wersji kuchennej. Uwaga zdjęcia zawierają lokowanie produktu! ;)



Kolejne zdjęcia przedstawiające rodzinkę również wyszperane z archiwum. Duuuża praca, pochłonęła sporo czasu ze względu na ilość przyklejanych kamyczków. Zabawa z kamyczkami to taka moja terapia antystresowa ;)




A poniżej prace najświeższe. Pierwszą z nich jest parka ślubna. Przygód było z nią co niemiara, ponieważ początkowo zupełnie mi się ona nie podobała, źle się wysuszyła, potem doszły problemiki z malowaniem i dedykacją, ale szczegółów zdradzać nie będę. Najważniejszy jest końcowy efekt :) Sami oceńcie...




Najbardziej zadowolona jestem z twarzyczki Pani Aniołowej, choć nie ukrywam, troszkę to trwało, nim doszłam do ładu z "makijażem". :D





I kolejne aniołki, jakie miałam przyjemność ulepić - rodzinka na 10 rocznicę ślubu. Tutaj mała nowość - tło wykonane za pomocą szablonu.




A najmłodsza uczestniczka "imprezy" to moja imienniczka :)))




I już ostatnie anioły na dziś, też rocznicowe i też z nowym tłem, a dodatkowo Pan Anioł ma wąsy!!!


Do tej pory wąsy zdarzyło mi się jedynie ulepić, ale malowane zdecydowanie lepiej wyglądają!





I to tyle na dziś. Mam nadzieję, że anioły się Wam podobają. Zajrzyjcie również na facebooka-tam na bieżąco staram się publikować prace.
Życzę Wam dobrej nocki.
Do następnego
Madzia