wtorek, 30 czerwca 2015

Śpioszki dwa :)

Witajcie Moi Mili!
Bardzo Was przepraszam, że ostatnio mało "bloguję", ale niestety doba ma tylko 24 godziny, a ja się nie potrafię rozdwoić ;) dlatego z ogromną przykrością ogłaszam wakacyjną przerwę. W prawdzie ja wakacji nie będę miała, bo latam z jednej pracy do drugiej, ale Wam już teraz życzę samych przyjemnych, słonecznych dni, duuużo relaksu, udanych urlopów i naładowania bateryjek aż do przyszłego lata :)
A w ostatnim przedwakacyjnym poście prezentuję Wam dwa milusińskie śpiochy :D

Ta szaroróżowa piękłność powstała z okazji narodzin małej Ani. Serdecznie jeszcze raz gratuluję i pozdrawiam PIERWSZE SERDUSZKO



Drugi śpioszek również zdobi pokój maluszka. Tym razem w ramce :)


....ach z tym turkusikiem były zmagania ;)



Chyba mogę śmiało stwierdzić, że śpioszki to już kolekcja. W sumie mam ich w dorobku "aż" 3 sztuki, wszystkie bardzo podobne, ale również zupełnie inne. Pierwszego z serii możecie zobaczyć tu KLIK
Mam nadzieję, że wszystkie senne aniołki się Wam spodobały. Ja tymczasem się z Wami żegnam i obiecuję odezwać się we wrześniu.
Buziaki i uściski
Madzia


poniedziałek, 8 czerwca 2015

Rocznicowe parki z masy solnej

Witajcie Moi Drodzy!
Wiem, wiem, ostatnio troszeczkę zaniedbuję bloga i stronę na fb. Wierzę, że mi wybaczycie :) Moje życie ostatnio stanęło do góry nogami i choć funkcjonuję na przyspieszonych obrotach, to nie ogarniam swojego podwórka hehe. Myślałam, że będę miała odrobinkę czasu, by móc co nieco polepić, ale niestety dwa etaty i robótki rękodzielnicze nie idą w parze. Całe szczęście mam jeszcze sporo zdjęć sprzed wyjazdu do pracy, więc nie zostawię Was z niczym ;)
Na facebook'u już zapowiedziałam -  dziś parki rocznicowe. Obie powstały w kwietniu, więc sami widzicie, że mam lekkie opóźnienie ;) Pierwsza parka w ramce.


Pani koralowa sukienka, według życzenia klientki, pan garniturek, odpowiednia dedykacja i koniecznie ciemne, mahoniowe tło.


Ha, no właśnie, wąsy :) z tym były małe kłopociki, ale się udało całkiem nieźle.


A i kiciuś też miał być. Schował się pod spódnicą właścicielki :)


Pogoda dopisywała, więc zdjęcia jak widać w plenerze - moje ulubione, fhotoshopem nie trzeba się wspomagać, bo słoneczko ładnie uwidacznia kolorki.


Druga parka wisząca na wstążce powstała w ekspresowym tempie. Aż dziwne, że pomimo pośpiechu wszystko mi się w niej udało :)


Aniołki wyszły, uważam, tak słodko, że zastanawiałam się, czy je oddam. Hmmm chyba w końcu będę musiała sobie też zrobić taką parę ;)



Parka ta została "potraktowana" nowymi farbkami i powiem Wam, że aż chciało się malować dalej. Jednak firma to firma. Lepiej zapłacić trochę więcej, a satysfakcja gwarantowana. Oj zostawi Madzia niebawem troszkę pieniążków w sklepie z art. malarskimi, ale to sama przyjemnoścć. Już nie mogę się doczekać powrotu do domu i zakupowego szaleństwa :)


No i na tym kończę. Zmykam spać, bo już późno się zrobiło, a od rana bieg :) 
3majcie się ciepluśno!
Madzia