czwartek, 17 grudnia 2015

Pierniczki, kartka imieninowa i różne ozdoby choinkowe

Hejka!
Święta tuż tuż.... Miałam mały kryzys, ale sytuacja została opanowana i wszystko będzie gotowe na czas ;) nawet udało mi się wygospodarować trochę wolnego i wyruszam dziś na warsztaty z lukrowania pierniczków. Taki sobie prezent przedświąteczny zrobiłam ;)
No i jeżeli już mówimy o pierniczkach, mam zamiar Was dziś zaskoczyć. Z tego względu, że moja kolekcja foremek się zwiększyła, postanowiłam trochę poszaleć ;) Oto moje wypieki.

Pierniczki początkowo były przeokrutnie twarde, ale parę dni temu jeden został skonsumowany i myślę, że do świąt już zmiękną.
Ogólnie jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak ludziska dekorują lukrem. Zdaję sobie sprawę, że potrzeba do tego specjalnych narzędzi i przede wszystkim odpowiedniego lukru, dlatego ja poszłam na łatwiznę i udekorowałam pierniki masą cukrową. Mam nadzieję, że po warsztatach to się zmieni i w przyszłym roku moje pierniczki będę miały piękne, lukrowe zdobienia :)
Ale masę cukrową jak najbardziej polecam. Choć bardzo słodka, to na dekoracje nadaje się idealnie. Sama jestem pod wrażeniem, że to tak pięknie się prezentuje. Aż szkoda jeść :)
I tak - są pierniczki z okienkiem....


....pierniczki z ostrokrzewem...


....kilka z choinkami...


....oraz gwiazdeczkami....


....a także śnieżynki....


....i aniołki z serduszkiem :)


Przepis wzięłam z internetu. Masa jest prosta w przygotowaniu, elastyczna, tylko trzeba uważać, by nie wyschła. Miałam trochę problemów z jej barwieniem. Po dodaniu barwnika kleiła się do łapek (lepiej dodać go w trakcie wyrabiania masy), ale ogólnie nie sprawiła trudności. Mój Luby natomiast nakleił kilka kropek i stwierdził, że ta zabawa to nie dla niego. Trzeba to po prostu lubić :)
W między czasie zrobiłam pierwszy raz samodzielnie kartkę imieninową. Obejrzałam kilka kursików na necie i stwierdziłam, że to banalnie proste. Nie posiadam tych wszystkich gadżetów do scrapbookingu, ale to nie stało na przeszkodzie. Z efektu jestem bardzo zadowolona i mam ochotę na więcej :)


Poza tym powstały nowe, proste ozdoby z imionami....



....oraz reniferki, niektóre z nowymi rekwizytami. Pierwsze są posrebrzane, a drugie jak poprzednio w złocie.




Pojawiło się też kilka aniołków z brokatowymi skrzydełkami....



..... i ulepszona, tak sądzę, wersja minianiołków. 


Sorki za jakość co niektórych zdjęć, ale pogoda nie sprzyja fotografowaniu. Wszystkich zdjęć nie umieszczałam, bo wiele ozdób już się pojawiło na blogu. Jeżeli ktoś ciekawy, po więcej zapraszam do zakładki "Galeria".
Na dziś to tyle. Nie obiecuję, ale postaram się, coś jeszcze skrobnąć przed świętami.
Ściskam Was!
Madzia

5 komentarzy:

  1. wszystko śliczne a imionka naładniejsze

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko piękne, a już szczególnie spodobały mi się pierniczki! Ja co roku piekę i nie mogę się zabrać za dekorowanie... Może faktycznie spróbuję z tą masą cukrową :) A ciasteczka starym sposobem polecam zamknąć w blaszanej puszce i włożyć do środka kawałek jabłka, do Świąt będą jak znalazł ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem właśnie po warsztatach z lukrowania i uwierz-masa cukrowa jest zdecydowanie łatwiejsza. Dzięki za radę ;) jabuszko już wrzucone :)

      Usuń
    2. Jestem właśnie po warsztatach z lukrowania i uwierz-masa cukrowa jest zdecydowanie łatwiejsza. Dzięki za radę ;) jabuszko już wrzucone :)

      Usuń