Dzisiejszy dzionek aktywnie spędzony, bo zaraz po pracy wyruszyłam na grzyby. Zawsze się śmieję, że w Świnoujściu grzybów się szuka, a nie zbiera, bo ludzi w lesie więcej niż drzew, ale mimo to coś tam znalazłam, sosik grzybowy zrobiony, a kilka porcji pomrożonych :) a u Was udane grzybobranie?
Co by Wam się anioły nie znudziły, dla odmiany kolejne doniczki. Tym razem nieco mniejsze od poprzednich, ale równie kolorowe, ozdobione serwetkami oraz różami z krepiny.
Pozdrawiam
Madzia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz