Na początku muszę się pochwalić, bo spotkała mnie ogromna niespodzianka. Znajoma "obdarowała" mnie swoim hobby. Od jakiegoś czasu jest baaardzo zapracowana, bo prowadzi własną kawiarnię, więc na robótki ręczne nie ma niestety czasu. Przy okazji polecam -->> Kawiarnia Parkowa na promenadzie w Świnoujściu :))))
Prócz farb, lakierów, serwetek, klei, pędzli, włóczki i wielu wielu innych drobnych rzeczy w spadku dostałam zestaw różnych, całkiem nowych książek. Ogromnie się z tego podarunku cieszę i już wiem co będę robić, gdy minie ten świąteczny szał. Dziękuję Aniu :*
Drugą rzeczą, którą się chciałam pochwalić, jest oczywiście anioł. Tym razem niezwykłych rozmiarów, jak na anioły, które robię. Anioł ma 40 cm i jest w ramce, ponieważ zdecydowałam, że będzie tak dla niego bezpieczniej.
Takich wielkoludów mam do wykonania jeszcze dwie sztuki. Póki co są upieczone i czekają na ramki, które również ręcznie wykonał mój narzeczony :)
Do następnego
Madzia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz