środa, 11 lutego 2015

Nowe rodzinki i anioł na chrzest

Witajcie!
Dzisiaj znów zasypię Was zdjęciami. Co prawda miałam mały przestój w pracy, ale postaram się nadrobić zaległości. 
Na początku, tak jak wspominałam w poprzednim poście, pochwalę się nagrodą, którą wygrałam w konkursie na Facebook'u. Ten piękny kapelusik dostałam od Fantazyjne Bukiety i upominki. Nigdy nic nie wygrałam, więc ogromnie się z tego cieszę. Niestety nie mam żadnej lali, która mogłaby go ubrać, więc póki co przyozdabia głowę mojego słonia :D



A poniżej kolejne obiecane rodzinki. Pierwsza dla świeżo upieczonych rodziców. Przyznam się, że jestem z niej bardzo zadowolona. Podobno upominek wywołał ogromne wrażenie na obdarowanych, więc tym bardziej moje serducho się cieszy.





Obrazek miał zawierać dodatek w postaci koronki oraz być w odcieniach błękitu, cała reszta już według mojego uznania. Chyba zadaniu sprostałam :)  Ponieważ małe dziecię to dziewczynka, więc zależało mi na tym, by znalazło się choć odrobinę różu na beciku. Pokombinowałam również z kolorami na marynarce Pana Anioła i myślę, że całość prezentuje się całkiem nieźle.



Druga parka jest z okazji 30 rocznicy ślubu. Tu postawiłam na trochę ciemniejsze kolory. No i może troszkę za ciemne wyszły, ale nim nie pomaluję, to nie wiem w sumie, jaki efekt będzie.





Tak jak w poprzedniej rodzince i tu miałam zastosować koronkę. Ponadto aniołom miały towarzyszyć zwierzęta. Co do tego większego, to chyba nikt nie ma wątpliwości, że jest to pies. Natomiast ten ptaszek, który przysiadł na dedykacji, to kanarek  :)



Ostatni mój twór na dziś to anioł na chrzest dla dziewczynki. Oczywiście różowy! ;) 





Z tej sukni jestem naprawdę dumna. Prezentowałam ją Wam już wcześniej, gdy była niepomalowana. Bardzo długo ją lepiłam, ale chyba się opłacało. Aniołek ma piękną dedykację i niech czuwa nad maleństwem :)



I to tyle na dziś. W kolejnym poście pokażę Wam moje przymiarki do Wielkanocy. Trochę odpoczniemy od aniołów.
Trzymajcie się cieplutko!
Madzia

2 komentarze:

  1. U mnie plany Wielkanocne były wielkie, miałam po świętach się już nimi zająć, ale wyszło...na czysto, póki co;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. W sumie to się chyba pośpieszyłam z tą zapowiedzią wielkanocnych ozdób, bo póki co wymodziłam 6 baranów, które jeszcze wymagają poprawek. No ale jak już obiecałam, to muszę się sprężyć. Zobaczymy jak to wyjdzie, bo o ile lepienie aniołów jakoś mi idzie, tak barany czy zające to zupełnie inna bajka. Pozdrawiam serdecznie Starą Pracownię :)

    OdpowiedzUsuń